Elon Musk, uważany za najbogatszego człowieka na świecie, mówi, że jest zaniepokojony przyszłością ludzkości, stwierdzając, że “spadek liczby urodzeń może zagrozić ludzkiej cywilizacji”.
Redakcja (28/12/2021 12:35, Gaudium Press) Musk, założyciel Tesli i SpaceX, złożył ostatnio takie oświadczenie podczas wydarzenia promowanego przez Wall Street Journal.
Ojciec szóstki dzieci, Musk wspomina o tym, że wielu ludzi mylnie uważa, że na świecie jest za dużo ludzi i że populacja wymyka się spod kontroli. “Jest zupełnie na odwrót. Proszę spojrzeć na liczby! Jeśli ludzie nie będą mieli więcej dzieci, cywilizacja się zawali, zapamietajcie moje słowa!”
Musk, potężny człowiek, który zamierza zacząć wszczepiać chipy do mózgu w 2022 roku, wie o czym mówi. Według Banku Światowego, globalny wskaźnik urodzeń spada od 1960 roku.
W tym roku Chiny, które prowadzą bardzo restrykcyjną politykę kontroli populacji, a do niedawna nakładały grzywny i sankcje na pary, które nie przestrzegały maksymalnej liczby dzieci, usankcjonowały nowe prawo dotyczące planowania rodziny, które dopuszcza do trójki dzieci na rodzinę. Rozpoczęła się masowa kampania zachęcająca do tego, aby tak się stało.
Zagrożone Chiny stawiają na sukces nowego prawa planowania rodziny
W latach 70. najludniejszy kraj świata wdrożył politykę jednego dziecka, aby spowolnić wzrost populacji. Każdy, kto naruszał tę politykę, był karany grzywną lub matka była zmuszana do aborcji. W 2016 roku chiński rząd zmienił prawo, zezwalając na posiadanie dwójki dzieci przez jedną parę.
Według badań opublikowanych przez BBC, opartych na porównaniu spisów powszechnych pomiędzy latami, w których wprowadzono politykę jednego i dwóch dzieci, czyli 1979 i 2016, liczba urodzeń zmniejszyła się o połowę. Między 2016 a 2020 rokiem nastąpił kolejny gwałtowny spadek, z 18 mln dzieci do 12 mln.
Niski wskaźnik urodzeń i starzejąca się populacja, prowadzące do kurczenia się siły roboczej, zagrażają przyszłości gospodarczej i strategii przemysłowej, którą Chiny wykorzystywały przez dziesięciolecia, aby wydźwignąć się z ubóstwa i stać się światową potęgą.
Nauka kłania się religii
Chociaż państwo jest świeckie, a świat staje się coraz bardziej ateistyczny, interesujący jest widok głównych wyrazicieli ekonomii, polityki, nauki i technologii powtarzających słowa zapisane w tej starożytnej księdze, którą wiele rządów usiłuje usunąć z bibliotek publicznych: Biblii.
W pierwszym rozdziale Księgi Rodzaju, tam w odległej przeszłości, która dała początek naszej cywilizacji, a teraz zagrożonej przez nasze własne nieposłuszeństwo, zapisane są rozkazy Tego, który jest bogatszy niż najbogatsi i potężniejszy niż najpotężniejsi:
“Stworzył Bóg człowieka na swój obraz; stworzył go na obraz Boży, stworzył mężczyznę i kobietę. Bóg im pobłogosławił: ‘Bądźcie płodni – powiedział – i rozmnażajcie się, napełniajcie ziemię i ujarzmiajcie ją.'” (Rdz 1:27-28).
To były słowa Boga skierowane do naszych pierwszych rodziców, Adama i Ewy, pnia, z którego wszyscy się wywodzimy; fakt, który nauka jest obecnie zmuszona przyznać, po tym jak badania wskazały na istnienie pierwotnego genomu, jednego źródła, z którego wyłoniła się cała ludzkość.
Później, po potopie, który zmiótł gatunek ludzki z planety, ocalała tylko jedna gałąź, rodzina Noego – która ponownie miała stać się pniem – Pan panów powtórzył ten sam rozkaz: “Bóg pobłogosławił Noego i jego synów: Bądźcie płodni – powiedział do nich – rozmnażajcie się i napełniajcie ziemię.” (Rdz 9,1)
Mieć więcej dzieci i żyć krócej
Znany ze swoich śmiałych i kontrowersyjnych opinii Musk, który sam siebie klasyfikuje jako “socjalistę, pół-demokratę, pół-republikanina i praktycznie ateistę”, powiedział również, że ludzie nie powinni starać się żyć zbyt długo, aby mieć społeczeństwo, w którym nowe pomysły mają większą szansę na sukces. Cóż, jest to temat na inną rozmowę.
Głównym punktem jest to, że Bóg stworzył wszystko doskonałe, dlatego stworzył mężczyznę i kobietę, aby mogli się połączyć i stworzyć rodzinę, która jest podstawą społeczeństwa. Człowiek, który od czasu Adama pozwolił, aby kierował nim imperatyw grzechu, na pierwszym miejscu postawił przyjemność, a do tego dodał szereg wad i wypaczeń, które zniekształciły plan stworzenia. Posiadanie dzieci przestało być czymś naturalnym, koniecznością, a teraz jesteśmy na skraju skosztowania naszej własnej trucizny.
Zło, które dotyka wszystkie poziomy społeczeństwa
Zmniejszyła się liczba urodzeń. Wzrosła liczba aborcji, a w wielu krajach zalegalizowano tę śmiercionośną praktykę. Dzieci nie są już mile widziane i pożądane, a wszystkie warstwy społeczne cierpią z tego powodu. Mniej uprzywilejowane ekonomicznie warstwy nie dostarczają już siły roboczej niezbędnej do prawidłowego funkcjonowania machiny społecznej, a najbardziej uprzywilejowani – posiadacze wielkich fortun – pozostawiają nieobliczalny majątek nielicznym spadkobiercom. Ci spadkobiercy w większości nie są przygotowani do kontynuowania firm, fortun i ich przeznaczenia, naruszając po raz kolejny, w jeszcze bardziej tragiczny sposób, łańcuch produkcji.
Przynajmniej w tym sensie Musk wniósł swój wkład w zaludnienie planety, choć pięcioro z jego sześciorga dzieci zostało poczętych sztucznie, metodą in vitro.
Dzięki łasce Boga mamy jeszcze prawdziwie katolickie rodziny, które spełniają swoją rolę, wydając na świat taką liczbę dzieci, jaką wyznaczy Bóg, wychowując je w religii i wierze, przygotowując zalążki przyszłości bardzo różnej od świata istot hybrydowych. Świat zdominowany przez sztuczną inteligencję, jak ten wymyślony przez ludzi, którzy eksploatują przestrzeń kosmiczną i myślą, że są panami jutra, choć nimi nie są.
Jutro należy do Boga i nie ma wątpliwości, że Jego plany są doskonałe i zaskoczą w niewyobrażalny sposób.
Według Bloomberg’s Billionaires Index czy Forbes Magazine nie należę do najbogatszych ludzi na świecie, ale tak jak Elon Musk mogę powiedzieć: “Mark my words!”.
Opracowała Marzena Nowak