W obliczu groźnych wydarzeń na granicy rosyjsko-ukraińskiej, moc i siła użytej broni skłaniają do podejrzeń o głębsze interesy polityczne.
Redakcja (24/01/2022 10:06 AM, Gaudium Press) Zdjęcie wywołuje zdumienie i zaskoczenie jednocześnie. Oto ludzie obserwują (beztrosko, niemal obojętnie) sześć dużych rosyjskich statków w tranzycie przez Wielką Brytanię. Czy kierują się one w stronę Morza Czarnego? Nastrój gapiów sugeruje, że nie. Nie sugeruje tego również świadomość, że każdy z tych okrętów może przewieźć do dwudziestu pięciu opancerzonych wozów bojowych.
Podczas gdy te rosyjskie okręty wojenne płyną po spokojnych jeszcze wodach kontynentu europejskiego, zagrożonego jedynie wirusami, przyszłość wydaje się coraz mniej spokojna.
W ostatnich miesiącach rosyjska ekspansja w Europie Wschodniej nasiliła się; wzrosło napięcie wobec USA i ich sojuszników.
Kiedy studiujemy historię, rola Rosji zawsze była doniosła. Mieszanka bogatych i tajemniczych terenów Rosji z jej mądrymi i zadziornymi ludźmi nigdy nie przestała poruszać ludzi Zachodu. W końcu kto powstrzymał Napoleona, jak nie Rosja? Kto powstrzymał nieubłagane postępy Hitlera? A co z aliantami podczas I wojny światowej? Od kogo byli zależni w przeciwstawianiu się centralnym imperiom?
Terytorium Rosji jest ogromne, jej znaczenia nigdy nie można umniejszać, jej rola jest decydująca. I znów, nieco ponad sto lat po I wojnie światowej, Rosja walczy o prymat w świecie w symbolicznym starciu, którego początkiem wydaje się być Ukraina. Kto zatem okaże się silniejszy? Rosja czy Stany Zjednoczone?
Czy prawdziwym problemem jest wschodnia flanka NATO, która najwyraźniej jest kością w gardle komunistycznego giganta? Potęga i siła rozmieszczonej broni każe nam podejrzewać głębsze interesy polityczne.
Cofnijmy się raz jeszcze do historii. Kiedy Franciszek Ferdynand został zamordowany w Sarajewie, inicjując wojnę 1914-1918, zamordowany został szlachcic, a wraz z nim tradycja chrześcijańskiej jeszcze Europy. Jak się wydaje, inwazja na Ukrainę ma na celu rozbicie Zachodu, kierowanego i reprezentowanego przez Stany Zjednoczone.
Poza potęgami wojskowymi, ponad rykiem odrzutowców myśliwskich i obok bezwiednych widzów obserwujących (obojętnie!) rosyjskie okręty wojenne krążące obok Wielkiej Brytanii, komunistyczna Rosja zdaje się krzyczeć wbrew sobie: “Rozpowszechnię moje błędy na całym świecie!”.
Jak dotąd, pozostajemy w napięciu pośród opinii publicznej, która wybiera bycie głuchym na orędzie fatimskie [1] i ślepym na wyniki i konsekwencje rosyjskiego komunizmu. W obliczu wojny, niech ta sama opinia publiczna będzie na tyle uczciwa, by wreszcie przyznać, kto naprawdę szerzy błędy na całym świecie.
Autor: Bonifácio Silvestre
Opracowała Marzena Nowak
_____________________
[1] W Fatimie Matka Boża prosiła o poświęcenie Rosji Jej Niepokalanemu Sercu oraz o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty. Jeśli Jej prośby zostaną wysłuchane, Rosja nawróci się, a na świecie zapanuje pokój; jeśli nie, Rosja będzie szerzyć swoje błędy na całym świecie, promując wojny i prześladowania Kościoła.
